Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą, pracujesz na zleceniu lub umowie o dzieło, świadczysz usługi w ramach działalności nierejestrowanej lub pracujesz na etacie, ale składki odprowadzane są od wynagrodzenia minimalnego (lub innego niezbyt dużego) to uważaj. W przyszłości może okazać się, że Twoja emerytura będzie niezbyt duża.
Znacie swoje prognozy emerytalne stworzone przez ZUS?
Jeśli jeszcze nie znacie wyliczeń ZUS w tej kwestii to zróbcie wszystko, by je jak najszybciej poznać. Dlaczego? Ponieważ mając lub zyskując świadomość dotyczącą przyszłego potencjalnego świadczenia można podjąć starania, by zwiększyć swoje zabezpieczenie.
W kwestii długości życia na emeryturze także należy wskazać na pewne zależności – np. Panowie statystycznie żyją na emeryturze krócej niż kobiety, a także pracują dłużej, by osiągnąć wiek emerytalny. Z tego powodu świadczenia kobiet są sporo niższe. Jak to wygląda w liczbach? Mężczyźni średnio dożywają w Polsce niespełna 74 lat, Panie zaś będą się cieszyć statystycznie emeryturą aż do 81 roku życia. Jest też jeszcze jedna statystyka, którą musisz wziąć pod uwagę. 1/3 Panów zejdzie przed dożyciem wieku emerytalnego – to jest istotne z innego powodu, o którym pisałam we wpisie www.unovalab.com/blog/ubezpieczenie-na-zycie/.
Jak policzą mi emeryturę?
Emerytury z tzw. nowego systemu polegają na tym, że co miesiąc do naszego woreczka w ZUSie (ale uwaga: tam są fundusze emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i fundusz pracy) wpadają części składek płacone za nas (niezależnie od tego, kto jest płatnikiem). Następnie w momencie przejścia na emeryturę kasa z woreczka o nazwie fundusz emerytalny jest dzielona przez potencjalny okres życia na emeryturze. W taki sposób otrzymujemy wysokość świadczenia emerytalnego. Jest to zdecydowane uproszczenie, niemniej pokazuje ogólny zarys działania systemu.
Ile wyniesie moja emerytura?
A zatem policzmy (akceptując pewne uproszczenia) – jeśli dziś mam 20 lat, otwieram działalność (i nie będę korzystać z żadnych ulg) to na fundusz emerytalny wpłacam co miesiąc około 800 PLN. Bez uwzględniania waloryzacji uzbieram przez cały okres (prowadzę działalność aż do emerytury bez żadnych przerw i nie decyduję się na płacenie wyższych składek) odpowiednio do płci: 800*12*40= 384 000 jeśli jestem kobietą i 800*12*45 = 432 000 jeśli jestem mężczyzną. Moje szacunkowe świadczenie wyniesie odpowiednio: 384000/12/20=1600 złotych dla kobiety i 432000/12/9=4000 złotych dla mężczyzny. Jak Wam się to podoba? Bo mi … średnio, nawet mocno średnio. Jak więc zwiększyć swoją przyszłą emeryturę? Możliwości jest całkiem sporo.
IKE / IKZE
Zarówno Indywidualne Konto Emerytalne, jak i Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego mają na celu podniesienie przyszłej emerytury poprzez dobrowolne oszczędzanie przez samego uprawnionego. Jest to całkiem przyzwoity pomysł, jednak ten sposób oszczędzania jest ograniczony kwotowo. Wpłacane środki mogą być także odliczane od podstawy opodatkowania. Ich wypłata po osiągnięciu określonego wieku nie jest obarczona podatkiem od zysków kapitałowych (tzw. podatkiem Belki). Dzięki temu można podnieść swoją emeryturę o około 1 tysiąc złotych, więc może to być całkiem rozsądne rozwiązanie. Wystarczy regularnie zasilać rachunek IKE/IKZE/
Co jednak, jeśli szacowana emerytura + IKE/IKZE będzie odpowiadać zaledwie 10-20% mojego obecnego wynagrodzenia i absolutnie nie zaspokoi moich podstawowych potrzeb? A tak będzie w zdecydowanej większości osób przedsiębiorczych.
Fundusze inwestycyjne
Opcja dla osób o mocnych nerwach. Mówię tak, ponieważ bardzo często klienci funduszy inwestycyjnych patrzą z perspektywy wyłącznie obecnej sytuacji, a nie perspektywy 20-30-40 lat oszczędzania. Może to prowadzić do takich sytuacji, gdzie zamiast zyskać w dłuższym okresie zostanie zrealizowana strata w krótkiej perspektywie. Inwestowanie w fundusze można powierzyć specjalistom, ale zawsze, ale to zawsze należy przynajmniej raz w roku weryfikować stan portfela i przyjętą strategię. Teoria mówi, że im dłużej zamierzamy inwestować to tym bardziej agresywna powinna to być strategia. Z kolei im bliżej emerytury tym bardziej płynne aktywa powinny znaleźć się w naszym portfelu.
Nieruchomości
Strategią, która ma dziś całkiem sporo zwolenników jest inwestowanie w nieruchomości na wynajem (bez większego znaczenia czy są to nieruchomości mieszkalne, czy komercyjne). Ten sposób też polecałabym osobom, które mogą albo zaciągnąć kredyt hipoteczny na zakup, albo w stosunkowo krótkim czasie są w stanie odłożyć pieniądze na dodatkowe mieszkanie. Np. jeśli jesteś w stanie odkładać 10 tysięcy złotych miesięcznie to w ciągu 4-5 lat teoretycznie jesteś w stanie uzbierać pieniądze na zakup mieszkania. Ceny nieruchomości niestety (albo stety) rosną dość szybko, więc zaciągnięcie kredytu w takiej sytuacji przyspieszy proces uzyskiwania dochodów z najmu. Jeśli najem będzie spłacał Ci ratę kredytu, to po kolejnym roku czy dwóch możesz powtórzyć ten manewr. Jeśli będziesz szczęśliwym posiadaczem kilku nieruchomości to w momencie przechodzenia na emeryturę sam podejmiesz decyzję. Możesz sprzedać np. jedno mieszkanie, by móc utrzymać poziom życia lub dalej otrzymywać dochód pasywny (bo kredyty spłacisz w międzyczasie).
Dywidendy
Jeśli z kolei masz dziś tyle pieniędzy, że możesz zainwestować w jakiś biznes to to zrób. Dywidendy z dochodowego biznesu to zawsze dobry pomysł. Jednak czyha tu na Ciebie całe mnóstwo zagrożeń. Jeśli inwestujesz w startup to musisz brać pod uwagę ryzyko jego upadku. Jeśli chcesz kupić akcje np. banków to, by obejrzeć przyzwoitą dywidendę musiałbyś kupić tych akcji całkiem sporo. No i pamiętaj, że gra na giełdzie wiąże się z ryzykiem.
Podsumowanie
Niezależnie jaką drogę wybierzesz myśląc o swojej emeryturze zapraszam Cię do kontaktu. Nasi eksperci finansowi przygotują dla Ciebie odpowiedni produkt lub produkty lub też wskażą inne rozwiązania. Wszystko zależy od Ciebie. Emerytura także.